Lawendowe Zdroje w Pakszynie to Wielkopolska mini Prowansja:) Pola lawendy znajdują się niedaleko Wrześni, więc postanowiliśmy letnie lipcowe przedpołudnie spędzić właśnie tam. Pogoda była piękna, wiec posiedzieliśmy w otoczeniu kwitnących kwiatów, bzyczących pszczół i roztaczającego się zniewalającego zapachu. Zwiedziliśmy destylarnię i suszarnię, gdzie oprowadzaniem i opowiadaniem o uprawie, destylacji i procesie suszenia zajął się, być może przeszły przewodnik Dominik ( całe 8,5 roku). Wykazał się wiedzą o lawendzie, której pozazdrościłby mu niejeden dorosły. Bardzo Ci Dominiku dziękujemy :). Zaopatrzeni w produkty z lawendowego sklepiku wróciliśmy do domu. Po drodze zatrzymaliśmy się, żeby zrobić zdjęcie innego pięknego pola 🙂 Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wyjazdu w naszej galerii.