5 lipca wczesnym przedpołudniem wybraliśmy się do tężni, gdzie wiadomo mikroklimat jest zdrowszy a na zdrowiu zależy nam najbardziej :). Spacerkiem dotarliśmy na miejsce. Okazało się, że ludzi już było sporo, ale dla nas miejsce również się znalazło. W międzyczasie niektórzy zainteresowani czytali kartę analizy wyników solanki:). Poczuliśmy się trochę jak w sanatorium w Ciechocinku. Po godzince pełni nowych sił witalnych wyruszyliśmy na dalszy spacer promenadą w kierunku rynku i do domu na obiad. Niedługo to powtórzymy.