4 i 6 października tuż po śniadaniu zaopatrzeni w wiaderka i noże pojechaliśmy do lasu. Piękna pogoda zachęciła do spacerów po lesie i nie pożałowaliśmy, bo przywieźliśmy sporo podgrzybków, które zostaną ususzone i przeznaczone do sporządzenia potraw wigilijnych. Poza grzybobraniem nacieszyliśmy się również przebywaniem na łonie natury i świeżym powietrzu. Wróciliśmy do domu głodni i w dobrych humorach. Grzybobranie zaliczamy do udanych 🙂